poniedziałek, 15 grudnia 2014

Chorobowe wspominki.



Przez to cale chorowanie miałam mnóstwo czasu na wspominanie wszystkich chwil, kiedy ostatnio miałam okazje sobie beztrosko leżakować i wypoczywać. W domu tak naprawdę nigdy nie ma na to czasu, bo zawsze jest coś do zrobienia, coś trzeba ogarnąć czegoś się pouczyć, komuś w czymś pomoc. Więc poszukałam w swojej pamięci troszeczkę dalej i pierwsze, co przyszło mi na myśl : MAJÓWKA w HISZPANII ;)












Piaszczyste plaże, słonce zachodzące nad brzegiem, plecki smarowane olejkiem, basen w hotelu i intensywny remont w budynku obok, ludzie w kolorowych strojach kąpielowych,  długie przejażdżki autokarem, mnóstwo zieleni, palmy pod oknami, stadion drużyny miejscowych dzieciaczków obserwowany z balkonu, soczyste truskawki za 1€ w hipermarkecie, upierdliwi sprzedawcy w budkach na targu, z których co drugi przedstawiał się jako Jimmy ( a może to był jeden i ten sam ) ;)  szukanie genialnych okazji i chętnych do targowania się, porozumiewanie się po hiszpańsku, włosku, niemiecku, rosyjsku, angielsku i polsku jednocześnie, a czasem nawet w jednym zdaniu ;),  kolejka do toalety na porannym postoju, żelki na stacji benzynowej, nocne wycieczki miedzy sąsiednimi balkonami,  fałszywe znaczki na pocztówki,  poszukiwanie McDonalda zamiast regionalnych przysmaków, lody waniliowe bez limitu na  kolacje,  nocowanie zawsze w innym pokoju niż własny,  sesja zdjęciowa w jacuzzi, skoki do zimnej wody, handlarze parasolami, których ceny niesamowicie wzrastały, kiedy nagle zaczynało padać mocniej,  Grające Fontanny nocą, długie spacery, mnóstwo urokliwych miejsc i tyyyyyle uśmiechu :) 




















Mam ogromną nadzieję, że następnym razem będzie ze mną mój Kochany Mężczyzna :***










 M.



czwartek, 4 grudnia 2014

Chorujemy.





Okropna Pogoda. Cholernie zdradliwa. 
Świeci piękne słoneczko aż zimnooo, że uczy odmarzają.
Tak oto zwodzi głupiutkich naiwniaczków takich jak ja i przyjaźniąc się z koleżanką Grypą, śmieje się im potem prosto w twarze.





Więc chorujemy sobie. 
Milion recept.
Stos tabletek. 
Tygodniowe zwolnienie. 
Spanie do południa. 
Leżakowanie do wieczora. 
Mnóstwo zaległości
Tyle nadrabiania...
:(






I tylko jeden plus tego mojego chorowania, a w zasadzie to pół, gdyż to nie jest długoterminowe. Mianowicie : dwa kilogramy mniej :) (które niestety szybko do mnie wrócą jak tylko znowu zacznę się stołować w szkolnym sklepiku) 
No cóż... życie :(

Zostają mi tylko ciepłe skarpety, kocyk, karton chusteczek, herbatka z miodem i cytrynką, Logo Quiz, ipla.tv i ukochane "Na Krawędzi" po raz nie pamiętam już który :)








M.

wtorek, 18 listopada 2014

Lubię mówić z Tobą




Czasem mnie denerwujesz, wiesz? 
Kiedy rozmawiamy i wyciągasz błędne wnioski z moich reakcji. Kiedy jesteś zły o coś, co nie istnieje (chociaż ja też często jestem). Kłócimy się bez sensu, a przecież my nie potrafimy się na siebie gniewać, więc czujemy się oboje okropnie, a irytację dodatkowo potęguje fakt, iż nie mamy pojęcia jaki jest przedmiot tego sporu. 







Ale mimo wszystko uwielbiam z Tobą  rozmawiać. Uwielbiam uśmiechać się do monitora jak głupia, kiedy piszesz coś zabawnego, pomimo że Ty tego nie widzisz. Uwielbiam zadawać Ci głupie pytania i słuchać jak w pocie czoła produkujesz odpowiedzi. Uwielbiam godzinami wspominać z Tobą wszystkie piękne chwile. Uwielbiam mówić Ci o problemach, trudnościach, smutkach i o radościach też. Uwielbiam opowiadać Ci, co robiłam i co będziemy zaraz robili razem. Uwielbiam mówić Ci, co czuję. Uwielbiam mówić Ci, że cię nienawidzę i, że cię kocham. Uwielbiam Ci mówić jak cudownie mi z Tobą. Po prostu Lubię Mówić z Tobą. 











 M. 



wtorek, 4 listopada 2014

Nie pytaj! Nie mów : "nie wiem"!





Punkt pierwszy. Najważniejszy. Nie zadawaj zbędnych pytań, kiedy jest to nie na miejscu. 
Punkt drugi. Rozwinięciem pierwszego. Jestem kobietą, nie pytaj, bo nie znam odpowiedzi. 
Punkt trzeci. Rozegraj to po męsku. 









Nie proponuj mi spotkania, kolacji, kina ani nawet śniadania. Po prostu wyślij mi sms z konkretną datą i godziną. Nie pytaj mnie, co chcę zjeść, czego chcę się napić, co chciałabym robić, gdzie chciałabym pójść. Przecież kobieta rzadko kiedy wie, co chce zjeść, a już na pewno nie wie, gdzie. Po porostu : zapakuj mnie do samochodu, zawieź, posadź na krześle, zamów, co uważasz za stosowne. Będę zadowolona. 



Nie pytaj, czy możesz do mnie wpaść. Co miałabym odpowiedzieć na takie pytanie? Jak mam je rozumieć? Propozycja? Prośba? Nie wiem. Po prostu daj znać, że stoisz pod drzwiami. 



Nie pytaj, na co mam ochotę. Skąd mam to wiedzieć? Po prostu zrób tak, żebym nabrała ochoty na to, co masz w planach.









Nie pytaj, czy możesz mnie pocałować. No ja nie wiem, czy możesz. Co, to w ogóle jest? Może jeszcze chciałbyś czekać na odpowiedź? To nie mieści się w słowniku pojęć dobrych manier. Nie ma! Zapomnij! Jeżeli chcesz mnie pocałować...CAŁUJ!. Nie pytaj! Całuj!  


I NAJWAŻNIEJSZE.
 Nie pytaj, czy jestem zła. W chwili, w której to pytanie przejdzie ci przez myśl na milion procent Jestem Zła. A odpowiedź na twoje pytanie będzie brzmiała "NIE!". I, po co, to komu? 








Nie komplikuj niepotrzebnie i tak nie łatwego życia. 
Jeśli za mną tęsknisz - po prostu zadzwoń. O każdej porze.
 Jeśli chcesz się ze mną spotkać - zaproś mnie. 
Jeśli coś cię martwi - zapytaj.
Jeśli pragniesz zrozumienia - wytłumacz mi wszytko jasno. Nie zostawiajmy niedomówień i przemilczeń. 
Jeśli czegoś nie lubisz - powiedz mi o tym. 
Jeśli coś lubisz - nie kryj się z tym. 
Jeśli czegoś chcesz - poproś mnie o to. 
Jeśli mnie kochasz - okaż mi to. 
Tyle. 
To nie jest takie trudne jakie się wydaje. 






Zrób to po męsku. Stanowczo i zdecydowanie. 
Lubię, kiedy taki jesteś Kochanie.











M. 



poniedziałek, 3 listopada 2014

Szczęśliwi.











Mam takie jedno małe wielkie marzenie, wiesz?










Tak bym chciała pięknie przeżyć życie. Nie jak Romeo i Julia którzy razem umarli. Ale jak dziadek i babcia, którzy się razem zestarzeli. Tak, żebym mogła się kiedyś położyć obok Ciebie i powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Że niczego nie żałuję. Że dziękuję Ci za wszytko, co razem przeżyliśmy. Żebyśmy sobie razem chodzili na spacery w niedzielne popołudnia i żebyśmy razem oglądali telewizje siedząc na kanapie. Żebyśmy co rano jedli razem śniadania przy oknie w kuchni. Żebyśmy zawsze rozmawiali ze sobą o wszystkim. Żebyśmy zawsze zasypiali przytuleni do siebie. Żebyś mnie zawsze całował, gdy będę smutna i rozweselał, gdy popłyną łzy. Żebyśmy się zawsze bardzo mocno kochali i wspierali. 









Żebyśmy tak, jak stary Fredricksen i Ellie przeżyli ze sobą wszystkie najpiękniejsze chwile naszego życia. Od tak. Razem. Uśmiechnięci i wciąż zakochani bez pamięci. 











M.





niedziela, 2 listopada 2014

Lubię być z Tobą.












Lubię, kiedy mnie przytulasz, gdy się złoszczę... i tak bez powodu też lubię. Lubię, kiedy przyciągasz mnie do siebie i czule całujesz. Lubię, kiedy muszę stawać na palcach, żeby dosięgnąć Twoich ust. Lubię, kiedy się śmiejesz, bo ja też się, wtedy śmieję. Lubię, kiedy głaszczesz mnie głowie i całujesz w czoło. Lubię, kiedy miziasz mnie po pleckach i łaskoczesz po brzuchu. Lubię siedzieć na twoich kolanach, kiedy mnie mnie przytulasz. Lubię pić z Tobą kawę rano i kakałko wieczorem. Lubię leżeć z Tobą na ciepłym asfalcie nocą. Lubię uczyć się z Tobą matematyki. Lubię zasypiać wtulona w twoją pierś i budzić się z ręką w Twojej zaciśniętej dłoni. Lubię jeść z Tobą  śniadania, obiady, kolacje i czekoladę w samochodzie. Lubię wspólne lody na ławce w parku i wieczorne spacery nad jeziorem. Lubię siedzieć z Tobą w jacuzzi na basenie i jeździć rowerami po lesie. Lubię rozmyślać z Tobą o przyszłości i o dylematach życiowych. Lubię czasem obudzić Cię w nocy po to, żeby zadać jakieś dziwne pytania i lubię, kiedy mnie, wtedy przytulasz do siebie i półprzytomnie mruczysz odpowiedzi. Lubię, kiedy niesiesz mnie na rękach do łazienki i, kiedy jesteś o mnie zazdrosny. Lubię się z Tobą droczyć i udawać, że się obrażam. Lubię, kiedy się mną opiekujesz i, kiedy troszczysz się o mnie. Lubię, kiedy jesteś jednocześnie delikatny i namiętny. Lubię być zawsze blisko Ciebie. Lubię być z Tobą. 










M.





~ No!! I won't give up ~








pogoda taka do dupy. kakao takie cieplutkie. muzyka taka głośna. życie takie moje. decyzje takie własne. serce w końcu takie uległe. odwaga do walki o swoje wreszcie dość duża. siła po raz pierwszy tak wielka. determinacja tak pobudzona. ciało tak żywe. łzy takie gorzkie. uśmiech taki szczery. spojrzenie takie prawdziwe. szczęście takie pożądane ~ nareszcie żyję.




 ~ I won't give up ~







M.