sobota, 24 stycznia 2015

I love, watching your every move....








Naprawdę już Styczeń? Właściwie do prawie Luty ... Jej, jak ten czas szybko leci. Trochę za szybko. Zbyt dużo pięknych rzeczy mi w tym wszystkim umyka. Zbyt mało zapamiętuję. Zbyt mało celebruję. Zbyt często kłócimy się z M. Zbyt długo się gniewam. Zbyt często myślę o przeszłości. O tym wszystkim ... Za bardzo skupiam się na złych rzeczach. Wiem o tym. Ale chyba nie umiem inaczej. Czasem jestem na siebie o to cholernie zła. W sumie chyba częściej na siebie niż na niego. Ale bardzo go kocham. I jest mi dobrze, kiedy mnie przytula i całuje w czoło. Dobrze mi, kiedy jest ze mną.  I nie chcę, żeby go nie było.